Dziś pierwszy dzień urlopu. Czuję się fatalnie. Nie mam NIC do roboty. :/
Jutro trochę zakupów, wieczorem jakiś wypad na miasto.
W poniedziałek reszta zakupów i pakowanie.
Wtorek – kierunek Dublin.
A potem jakoś już pójdzie. 🙂
Page 11 of 45
Prawdziwy mężczyzna.
Nie ma to, jak do ólóbionej pary spodni dokupić jeszcze dwie, identyczne. 🙂
Dream Web na finiszu.
Lada moment upłynie okres funkcjonowania domeny dreamweb.com.pl. Służyła mi dobrze przez wiele lat, ale nie będę jej przedłużał. Od teraz dostęp do strony jedynie pod adresem nabi.pl.
Ważne spostrzeżenie.
Pierogi z serem to nie to samo co Pierogi Ruskie. Nie należy ich solić, pieprzyć i podawać ze smażoną cebulką.
O higienie i botanice.
– Co? Cążki?
– Nie, skrzyp polny.
O postanowieniach i logice.
– Ja nie chodzę do Hormona w tym roku.
– To twoje noworoczne postanowienie?
– Tak.
– To ile już wytrzymałeś?
Piłkarski cytat dnia.
Jako, że darzę Ronaldinho sporą sympatią, głównie za wiecznie uśmiechniętą mordę (z za dużymi o dwa numery zębami), bardzo spodobało mi się zdanie z artykułu Arsenal – Barcelona: finał przyszłości
“Stam, który na Camp Nou wypadł najpewniej, z Ronaldinho radząc sobie przynajmniej na tyle, na ile z Brazylijczykiem w ogóle można sobie radzić.”
Mały wypadek.
W związku z awarią serwera przez kilka dni strona była słabiej widoczna. W tej chwili już ją widać, ale nie czuje się jeszcze najlepiej. Popracuję nad tym dziś wieczorem. Może pomoże. 🙂
Siedzę sobie na stadionie…
I czekam aż grać zaczną. Gdyby ktoś miał ochotę, to obok mnie jest jeszcze kilka wolnych miejsc. 🙂
To by było tyle, jeśli chodzi o wiosnę.
Przyszło lato. W swetrze jest zdecydowanie za gorąco. :/