To ciekawe, że kółko, czy rączka od walizki urywa się zawsze na początku podróży, a nie na końcu.
Warto też zauważyć, że walizkę bez kółka o wiele przyjemniej ciągnie się po kałużach, w strugach deszczu, niż po suchym lądzie.
Notatki z życia wyjęte.
To ciekawe, że kółko, czy rączka od walizki urywa się zawsze na początku podróży, a nie na końcu.
Warto też zauważyć, że walizkę bez kółka o wiele przyjemniej ciągnie się po kałużach, w strugach deszczu, niż po suchym lądzie.
Leave a Reply