Wyglądam sobie przez okno i widzę, że po podwórku biega dwugłowa dziewczynka. Ale faza – myślę, a tu nagle dziewczynka odstawia drugą głowę, do której jak się okazuje, przyczepione są malutkie rączki, nóżki i brzuszek. Ot psikus. 🙂

Konkretnie to rączki i nóżki przyczepione były do brzuszka. 😉