4 Comments

  1. Z doświadczeń kuchenno-kulinarnych:
    Robiąc grzanki, w momencie gdy z tostera zacznie unosić się dym, należy natychmiast przerwać proces. Grzanka taka, po oskrobaniu niejadalnej części sfajczonej na węgl, okazuje się znacznie mniejsza, niż w zamierzeniu i mieści się na niej o wiele mniej dżemu 😐

  2. Ps. Chociaż, w sumie po co komu grzanka – przecież można zjeść sam dżem, w dodatku w dowolnej ilości (patrz – dopóki nie zemdli).

  3. Ps. 2. Częściowe (to zwęglone) niepowodzenie z grzankami, spowodowane było totalnym niepowodzeniem próby sporządzenia tzw. kogla-mogla. Przygotowując dwa kubki, wiekszy na herbatę i mniejszy na kogel-mogel, nie należy wlewać wrzątku do kubka, w którym znajduje się już żółtko – wtedy można dojść do wniosku, że już się nie ma ochoty na na kogel-mogel 😐

  4. EDi

    11.04.2005 at 22:10

    Natychmiast wyjdź z kuchni!
    (dla własnego bezpieczeństwa)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *