…godzina dziesiąta. Zaglądam na Witrualną, a tam Korzeniowski już złoty medal zdobył.
Normalnie niektórzy to chyba nie mają co w domu robić.
Notatki z życia wyjęte.
…godzina dziesiąta. Zaglądam na Witrualną, a tam Korzeniowski już złoty medal zdobył.
Normalnie niektórzy to chyba nie mają co w domu robić.
16.10.2004 at 18:05
No. Łażą od rana bez sensu kaczym chodem. 😉 Pozdro, Self
16.10.2004 at 18:06
Moja mama też w tym czasie nie próżnowała. Zdążyła odwieźć dziadka na dworzec, kupić jabłka na ryneczku i bułki w sklepie…
16.10.2004 at 18:06
Hihi, dlatego Korzeniowski robi to, co robi w Atenach 🙂
16.10.2004 at 18:06
Moon – no raz na 4 lata zacząć dzień o szóstej to nawet i ja bym mógł. Poza tym On nie łaził ot tak sobie, tylko polazł, coby mu medal dali. Tyle, to nawet i pewnie Ty byś zrobił.
16.10.2004 at 18:07
No niby tak. Mało to razy człowiek musiał rano wstawać za chlebem, gazetą z programem, czy karpiem? Widać w tym ustroju za medalami się wstaje. 🙂