Choć się zaczęła tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
Gra November Rain, cała podłoga zastawiona torbami, zaraz wyłączę i rozmontuję komputer… Po czterech latach spędzonych w Poznaniu czas na zmiany. Kierunek Warszawa. Nowa rodzina czeka.
A potem dokąd? – rzec nie mogę. 😉
Leave a Reply