Edek, wstańżesz wreszcie, małpo jedna.

Taak, na Madagaskar warto się wybrać. Nawet jeśli trzeba będzie siedzieć obok śmierdzącej skondensowanymi perfumami laski. Bo przecież w taki upał wypada zasmrodzić się tak, aby nikt w promieniu pięciu metrów nie wyczuł, że się nie umyło. Ehh, z tymi babami. I żeby to jeszcze jakieś stare było…
Tak czy inaczej wyczerpałem repertuar lokalnych kin na najbliższy tydzień z kawałkiem. Dopóki nie wejdzie Wojna światów i państwo Smith.

1 Comment

  1. Bujający się na większej koronie gekon potrafi wszystko wynagrodzić! Nawet cuchnące babsko.
    Dawaj Stefan, dawaj!!!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *