Stoję sobie w pokoju, a tu nagle coś na mnie warczy ze studni.
Myślę sobie – kurde, przecież ja nie mam studni w pokoju. 😐
I w ten oto sposób dotarło do mnie, że jestem głodny.
Notatki z życia wyjęte.
Stoję sobie w pokoju, a tu nagle coś na mnie warczy ze studni.
Myślę sobie – kurde, przecież ja nie mam studni w pokoju. 😐
I w ten oto sposób dotarło do mnie, że jestem głodny.
07.11.2004 at 21:46
a … to ta studnia – bez dna 😉
08.11.2004 at 11:28
A populacja tuńczyków i makreli ciągle maleje… 😛
08.11.2004 at 18:45
Jon Arbuckle: Myślę, paprotko, że to jedzenie ci posmakuje. To stuprocentowa karma rybna.
Paprotka(głos z głębi doniczki): Burp!
Oto garfieldowa koncepcja burczenia w brzuchu ;p
09.11.2004 at 15:23
A może to ta studnia z “Ringu”? Uważaj Moon, rozejrzyj się, czy Ci telewizor nie śnieży 🙂
14.11.2004 at 04:07
Powoli ja zaczynam śnieżyć. 😐