Widok kotka leżącego na monitorze i spoglądającego na Ciebie spomiędzy łapek potrafi wywołać uśmiech na twarzy. Jednak gdy kotek zaczyna z monitora zjeżdżać, próbując desperacko uczepić się czegoś pazurkami, uśmiech zamienia się w donośny rechot. Tym większy, że cały czas patrzysz w nie bardzo rozumiejące co się dzieje oczy kotka.
I jak ja mam być smutny i ponury, skoro moje kotki codziennie odwijają podobne numery? 😛
16.10.2004 at 23:17
Ciekawe, co wywinie mój kotek, kiedy już będzie. Moja kota, znaczy się. Ale wracając do meritum – kto kazał być smutnym i ponurym? :>
16.10.2004 at 23:18
Na szczęście nikt. Inaczej byłby problem. 😛