5 Comments

  1. No. Łażą od rana bez sensu kaczym chodem. 😉 Pozdro, Self

  2. Moja mama też w tym czasie nie próżnowała. Zdążyła odwieźć dziadka na dworzec, kupić jabłka na ryneczku i bułki w sklepie…

  3. Hihi, dlatego Korzeniowski robi to, co robi w Atenach 🙂

  4. Moon – no raz na 4 lata zacząć dzień o szóstej to nawet i ja bym mógł. Poza tym On nie łaził ot tak sobie, tylko polazł, coby mu medal dali. Tyle, to nawet i pewnie Ty byś zrobił.

  5. No niby tak. Mało to razy człowiek musiał rano wstawać za chlebem, gazetą z programem, czy karpiem? Widać w tym ustroju za medalami się wstaje. 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *