Another brick in the wall.

I znowu ostatnią stówkę zainwestowałem w książkę.
Sprawdzone rozwiązanie. W przeciwnym wypadku bym ją “przepił”.
Książka ma 990 stron, kosztowała 99zł i jest czerwona.
Pachnie.
Lubię ją.
Lubię wszystkie moje książki, tylko już nie mam gdzie ich trzymać. 😛

7 Comments

  1. A czemuż to przepił w cudzysłów wzięte, hm…? 😛

  2. A tytuł ma? czy miała być czerwona i duża po prostu? :>

  3. No ma tytuł. A jakże. Żółty. 😀
    A w cudzysłów wzięte, bo ma symbolizować szerokie spektrum możliwości bezużytecznego upłynniania środków. 😛

  4. “Może dobra książka pozwoli mi zasnąć. Duża, dobra książka” – powiedział Garfield, cierpiący na bezsenność. Następnie wziął do łóżka największą książkę jaką posiadał, a potem zaczął nią grzmocić w swoją kocią głowę i z zapałem powtarzać: “Zaśnij, zaśnij!” 🙂

  5. Upłynnianie jest tu idealnie dobranym słowem 😛

  6. Ściana z półkami książek. od podłogi do sufitu. ach! ach! a już pokój z czterema takimi ścianami… 8)

  7. Estinko, powiedz Garfieldowi (jak go będziesz widziała), że to nie działa. Wiem, bo sprawdziłem. 😛

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *