Wkraczasz nie cienki lód. 😀
Z przyjemnością przyznałbym Ci rację, ale efekty mogą przejść nasze najśmielsze oczekiwania. ;P
Tyle się tu tego babskiego elementu kręci…
Moon – miecz gotuj – znaczy weź, cholera, znów ta kuchnia, poszła precz 🙂 Ja sie zbroję w wiersze i peany, do tego glany i szereg nasz z dwóch uformowany. Octavo, stawaj, dawaj pola, ciężka będzie kogo że potem dola. Nasza, Moon? Moja, Jej, czy Twoja?
No, Moon, widzę że sam zostałem. Było nas dwa na jedną, teraz jestem sam na dwie. Że dwie, to jeszcze małe piwo, ale to Te Dwie. Tyle mojego, że zdążę kwiknąć Octavo, a dalej, to chyba na Wasza łaskę się zdam 😉
16.10.2004 at 13:45
I kto by pomyślał, że każdą czynność można wykonać źle. W szczególności, jak robi baba 😉
16.10.2004 at 13:45
Nie, to nie tak. To ja kroiłem. I jak zwykle babie się coś nie podobało. 😐
16.10.2004 at 13:45
Wiem, Moon, wiem – to Ty kroiłeś koperek. Ale ja mówię o całej reszcie “każdych” czynności, które mozna wykonać źle, w szczególności …
16.10.2004 at 13:46
Wkraczasz nie cienki lód. 😀
Z przyjemnością przyznałbym Ci rację, ale efekty mogą przejść nasze najśmielsze oczekiwania. ;P
Tyle się tu tego babskiego elementu kręci…
16.10.2004 at 13:46
Już jestem. :> Wszystko słyszałam. :> WSZYSTKO, I say. Konsekwencje zostaną wyciągnięte! Ĺąle! Pfy! No, pfy! No…!
16.10.2004 at 13:47
Moon – miecz gotuj – znaczy weź, cholera, znów ta kuchnia, poszła precz 🙂 Ja sie zbroję w wiersze i peany, do tego glany i szereg nasz z dwóch uformowany. Octavo, stawaj, dawaj pola, ciężka będzie kogo że potem dola. Nasza, Moon? Moja, Jej, czy Twoja?
16.10.2004 at 13:47
Khy, khy, a Moon jeszcze tego miecza nie ma! A jak ja rozwinę mój różowy bicz… (tak, ten z kompletu z uszkami i ogonkiem ) 😛
16.10.2004 at 13:47
Różowy powiadasz? Akurat ten znam i on Ci nijak nie pomoże 😛
16.10.2004 at 13:47
taaaa? a co powiecie na czołg. różowy ;p Octav, sorki za opóźnienie, ale olej trza było wymienić na sok malinowy…
16.10.2004 at 13:48
A ja na tym czołgu okrakiem na lufie! W uszkach! I my ich, Andro, zobaczysz! Nawet nie kwikną :>
16.10.2004 at 13:49
No, Moon, widzę że sam zostałem. Było nas dwa na jedną, teraz jestem sam na dwie. Że dwie, to jeszcze małe piwo, ale to Te Dwie. Tyle mojego, że zdążę kwiknąć Octavo, a dalej, to chyba na Wasza łaskę się zdam 😉
16.10.2004 at 13:49
Słodycza ich, słodyczą weźmiemy!! Będą sie sami prosić o jeszcze. 🙂 I kwiczeć z rozkoszy…