Jeszcze się nie chwaliłem, że po majówce pojawiły mi się stygmaty.
Co prawda tylko na prawej ręce i chłopaki się ze mnie śmieją, że to z braku kobiety, ale ja jestem dobrej myśli. Wierzę że to z powodu mojego dobrego i uczciwego trybu życia.
Tylko mogłyby już zniknąć, bo mam przez nie problemy na treningach.
12.10.2004 at 17:19
To przez to, że na komara Ci się nie chce dmuchnąć! Pojawiły się, boś leniwy, a na jednej tylko ręce, bo zwłoki w świętym spokoju zostawiłeś 😛 No way out!
12.10.2004 at 17:19
Popatrz cholera, może i masz rację? Zaraz go dmuchnę. Hmm… tylko z której strony?
12.10.2004 at 17:21
a co to som stygmaty 8) hihihihi… świetne teksty masz w swoich blogach, Księżycowy Chłopcze. jej, i ta fota, kiedy sie “łysy” na niebie śmieje w pełni. strasznyś, ach jakże siem bojam ;p pozdruffki!! Octav, czy ty zawsze musisz być pirso wszedzie?? wrr… wrr… sie starzeje cy cóś? hm…
12.10.2004 at 17:21
Najwyraźniej cycuś… A ja Cię w tym samym momencie podczytuję. Tyle, że powoli czytam. Starannie. 🙂
12.10.2004 at 17:21
W ostatniej chwili jak się okazało. I tylko ostatni miesiąc dane mi było przerobić. A szkoda…
12.10.2004 at 17:24
Bo ja szybka jezdemm… I mam nosa do “strasznych” chłopców, którzy świetnie piszą, nie zauważyłaś…? 😛
12.10.2004 at 17:24
BTW, Grzeczny Chłopczyku… Co waść trenujesz?
12.10.2004 at 17:24
Takie tam… kopanie po głowach. Z koreańskim rodowodem.
12.10.2004 at 17:25
Dobrze, że waść mieszkasz daleko… Ja sobie swoją główkę jednak cenię 🙂
12.10.2004 at 17:25
Białogłów jeszczem kopać nie zaczął. Śpij waćpanna spokojnie, choćbym się nawet przez ziemię śląską przewinął (na swym walecznym rumaku ofcoz).
12.10.2004 at 17:25
Mam nadzieję, że walecznego waćpan takoż odpowiadasz…? Bo to – jak mniemam – kopliwe bydlątko 😛
12.10.2004 at 17:26
Przed Walecznym Waćpanna obawy czuć nie musisz. Ja na niego baczenie mam. Wojując od podrostka , niejedną batalię razem wygraliśmy. Zajedno więc zaprawionym w bojach, co rozsądnym jest zwierzęciem. Humory czasem miewa, nie powiem, jak to rumak pełnokrwisty. Niewiastom jednakoż krzywd żadnych pókim trzeźwy nie wyrządził.
12.10.2004 at 17:26
To “pókim trzeźwy” mnie nieco niepokoi, biorąc pod uwagę ukryte wstydliwie szczegóły ostatniego waści leśnego rekonesansu… 😛