Dzisiaj Dzień Pączka. Matka zanim poszła do pracy przyniosła więc kilka brązowych, okrągłych, obślinionych.
Zjeby dostała za to okrutne, bo skoro już była w sklepie mogła też kupić chleb. 🙂 Nic to. Po chleb poleciał brat, a do matki poleciał sesemes z przeprosinami i bardziej stosownym “dziękuję”. Nie ma bowiem nic lepszego niż pączki z gorącą herbatką. 🙂
Chyba, że jest. To ja bym poprosił. 😛
05.02.2005 at 17:43
Normalnie 🙂
05.02.2005 at 17:52
Normalnie nie ma, czy normalnie jest? :>
05.02.2005 at 18:21
Grrr…znaczy mrrr…Pączki.:P
07.02.2005 at 19:18
niewdzieczny syn.. ehh – moja to mi tylko mleko czasem przyniesie..