Co za dzień.

Krótkie podsumowanie.
– Wiadomość od wujka, jakoby babcia kończyła kadencję okazała się mocno naciągana. Ledwie zasnęła. Ojciec biegł niepotrzebnie. Znowu…
– Matka wracając z pracy chyba z 14 razy o włos spóźniła się na autobus.
– Ponownie odzyskałem panowanie nad pracą, którą wykonuję. Znaczy znowu wydaje mi się, że zdążę.
– A wykładowcy brata urwało palec. Jak był w Londynie, się habilitować. I wszystko przez obrączkę.

1 Comment

  1. Chmurka

    16.01.2005 at 20:16

    Palec urwala z obraczka??.. Alez pazerna jedza! 😛

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *